- Ty musisz być Eunmi, prawda? Jestem Park Hyuji i od dzisiaj będę twoim wychowawcą.
- Miło mi panią poznać pani Park. – powiedziałam lekko się kłaniając.
- Mam nadzieję, że będziesz się tutaj dobrze czuła. Jesteś gotowa przedstawić się klasie?
- Tak sądzę. – odpowiedziałam speszona.
- Niczym się nie przejmuj.
Jedynie przytaknęłam. Była dla mnie taka miła. Czyżby poprzedni nauczyciele o niczym nie wspomnieli? O tym jak wyzywali mnie od przeklętych i opętanych? Cóż za miłe zaskoczenie.
Wszystko sobie poukładawszy, dotarło do mnie, że przyszłam do nowej szkoły z tak zwaną białą kartą. Kto wie co mnie przez to czeka…
Jako pierwsza do klasy weszła pani Park, a ja zaraz za nią. W tym właśnie momencie wszystkie oczy zwróciły się w moją stronę. Nienawidziłam tego uczucia kiedy musiałam być „w centrum”. Ciche pomruki, szepty i te podejrzliwe spojrzenia. Miałam ochotę stamtąd uciec jak najprędzej.
- Dzień dobry klaso. To jest Eunmi. Od dzisiaj będzie waszą nową koleżanką. Mam nadzieję, że ciepłą ją przyjmiecie. – powiedziała wychowawczyni. - Eunmi usiądź proszę obok Hyorin. - zwróciła się do mnie wskazując mi miejsce w przedostatniej ławce w środkowym rzędzie.
- Dzień dobry klaso. To jest Eunmi. Od dzisiaj będzie waszą nową koleżanką. Mam nadzieję, że ciepłą ją przyjmiecie. – powiedziała wychowawczyni. - Eunmi usiądź proszę obok Hyorin. - zwróciła się do mnie wskazując mi miejsce w przedostatniej ławce w środkowym rzędzie.
Zajęłam wyznaczone miejsce z nadzieją, że ta lekcja minie mi jak najprędzej. Siedząc już w ławce spuściłam wzrok na moje posiniaczone nogi. Nie wyglądało to najlepiej…
Moje jakże interesujące przemyślenia przerwał dźwięk otwierających się drzwi. Stał w nich wysoki, blond włosy chłopak.
- Choi Junhong jak zwykle spóźniony.
- Choi Junhong jak zwykle spóźniony.
Blondyn kompletnie niewzruszony zajął tylko swoje miejsce w całkowitej ciszy. Nauczycielka nieco podirytowana jedynie westchnęła po czym kontynuowała omawianie wszelkich spraw organizacyjnych dotyczących życia klasy.
- Co za człowiek… - szepnęła Hyorin.
- Kto to? – zapytałam nieśmiało.
- Choi Junhong. Jeden z chłopaczków szkolnego gangu.
- Gangu? – zdziwiłam się.
- Gangu, bandy, nazwij to sobie jak chcesz. Chodzi o to, że to ci ludzie, którzy nie cieszą się dobrą opinią wśród nauczycieli za to wśród uczniów i owszem. Dziewczyny za nimi szaleją, a większość uczniów chciałaby być taka jak oni.
- Taka jak oni? To znaczy jaka?
- Wzbudzający strach. Mający świadomość, że inni czują do ciebie respekt. Komu jak komu, ale im nikt nie chce podpaść. Zresztą mnie to nie dziwi. Są zdolni do wszystkiego więc radziłabym ci na nich uważać. W dużym skrócie to takie narcyzowate typki, które uważają się za najlepszych i absolutnie perfekcyjnych.
- Najlepszych i absolutnie perfekcyjnych? – powtórzyłam.
Otworzyłam jeden z zeszytów by na ostatniej stronie pojawił się duży napis.
- Best. Absolute. Perfect… B.A.P? - szepnęłam sama do siebie.
ummm... JA CHCĘ WIĘCEJ! TERAZ!!!!!
OdpowiedzUsuńPISZ DALEJ!!! O.O
OdpowiedzUsuńA więc przyszłam ja i nawet zdobęde się na tró komentarz. Rzadko czytam fanfictiona hetero to już wybitnie i wcale nie komentuje, ale jesteś miła więc się postaram c:
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten prolog, może nie jakoś wybitnie ale przynajmniej nie zaczyna się tak jak wszystkie nędzne opowiastki sfrustrowanych seksualnie nastolatek.
Nie moge zbytnio ocenić twojego stylu po jednej pracy więc z niecierpliwością czekam na coś dalej. Rzuciło mi się w oczy sporo powtórzeń, radziłabym ci ich unikać w przyszłości, duży zasób słownictwa to plus zdecydowanie. Możesz się też postarać o bardziej rozbudowane opisy. Nie dodawaj codziennie krótkich rozdziałów, tylko staraj się pracować nad ich długością i starannością trochę. Zatrudnij bete do poprawiania błędów i dokładnie wszystko przemyśl już na początku c: Naprawdę nie śpiesz się tak z dodawaniem notek bo to nie wychodzi na dobre. Innych błędów oprócz drobnych stylistycznych nie zauważyłam, jak już się pojawi więcej postów to z chęcią ocenie wszystko jeszcze raz i postępy, które na pewno zauważysz jeśli będziesz się przykładać do tego co piszesz ;)
Dużo weny i wytrwałości w pisaniu ^o^~ DaeJun z twittera
P.S. mogłabyś dodać z boku widżet "obserwujący"? chciałam dodać żeby być powiadamiana o nowych notkach c:
O jej! To było mega. Tylko...co teraz? Co ja mam czytać? ;( xD Mam nadzieję że nie będziesz kazała mi długo czekać, nie? ;P Hwaiting!
OdpowiedzUsuńG.G
love-is-still-love.blospot.com
Ciekawe, zaiste. Dobrze, że główna bohaterka jest wykreowana w zwyczajny sposób, ale nie tak "teatralnie zwyczajny", gdzie to przeżyła tyle tragizmów, których nawet cała Biblia nie ogarnia. ALE ZE MNIE HIPOKRYTKA. Niemniej jednak prolog mi się podoba i możesz być pewna, że nie omieszkam przeczytać następne rozdziały. A więc mówisz, że zainwestowałaś w B.A.P? Jeszcze nie miałam przyjemności czytać opowiadania z ich udziałem - cóż, teraz taka okazja się nadarza. Piszesz lekko, przyjemnie, ale nie będę się rozpisywać, bo to dopiero początek.
OdpowiedzUsuńTacos rule,